Zjednoczeni Rychwał - strona oficjalna

Strona klubowa

Wesprzyj Klub - KONTO BANKOWE

86 8530 0000 0800 0592 2000 0001

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 14
LKS Ślesin - Warta Eremita Dobrów
Orlik Miłosław - Warta Pyzdry
- Górnik Wierzbinek
Polanin Strzałkowo - Płomień Nekla
Baszta Przedecz - Kasztelania Brudzew
Zryw Dąbie - Sparta Sklejka Orzechowo
Orzeł Grzegorzew - Czarni Ostrowite
Zjednoczeni Rychwał - Strażak Licheń Stary

Wyniki

Ostatnia kolejka 13
Orzeł Grzegorzew 5:3 LKS Ślesin
Czarni Ostrowite 4:0 Zryw Dąbie
Kasztelania Brudzew 1:3 Polanin Strzałkowo
Płomień Nekla
Górnik Wierzbinek 6:0 Orlik Miłosław
Warta Pyzdry 3:3 Warta Eremita Dobrów
Strażak Licheń Stary 2:1 Baszta Przedecz
Sparta Sklejka Orzechowo 0:2 Zjednoczeni Rychwał

Aktualności

Juniorzy remisują z Górnikiem!

  • autor: rich99, 2014-06-06 23:11

Zjednoczeni Rychwał     5:5     Górnik Konin

Szymon Jezierski (8min.)

Eryk Kasprzak (35min.)

Adrian Laskowski (60min.)

Marcin Roszak (70min.)

Krystian Grochowski (78min.)

                                            skład i obszerna relacja z meczu w rozwinięciu...           

LKS Zjednoczeni Rychwał - K.S. Górnik Konin 5:5 (2:2)

Bramki dla ZR: Szymon Jezierski, Eryk Kasprzak, Adrian Laskowski, Marcin Roszak, Krystian Grochowski

Asysty: Krystian Grochowski, Bartłomiej Matusiak, Tymek Siepka

Skład ZR: Sz.Torczyński- M.Roszak, A.Nowak (c), B.Matusiak, A.Adamek- T.Siepka, R.Dolecki, E.Kasprzak, K.Nowak, Sz.Jezierski- K.Grochowski

Rezerwowi ZR: A.Laskowski, E.Laskowski, J.Kaźmierczak, M.Szczeciński, J.Stachurski, M.Jamróg, K.Ćwiek, M.Woźniak

żółta kartka: K.Ćwiek

 

07.06.2014r. piłkarze Zjednoczonych Rychwał rozegrali swój ostatni mecz na własnym stadionie. Przeciwnikiem byli juniorzy Górnika Konin- 2 drużyny rozgrywek ligowych i ekipy która w tej rundzie spisuje się najlepiej ze wszystkich.  Poprzedni mecz obydwu zespołów zakończył się wysokim zwycięstwem Koninian 9:1.

Tego dnia pogoda jak na większości naszych spotkań dopisała a na trybunach zebrało się naprawdę wielu kibiców którym dziękujemy za tak liczne przybycie ;)

Z powodu kontuzji Mariusza Borowskiego na lewej obronie mecz rozpoczął Marcin Roszak.

Początek meczu to jak to zwykle bywa wielka nerwówka na murawie. O dziwo piłkę w obronie dobrze rozgrywali ze sobą obrońcy ZR, przez co mogliśmy wciągnąć ich głębiej na naszą połowę. Gra jaką prezentował Górnik w pierwszych minutach zwłaszcza nie podobała się ich trenerowi ,który krzykiem próbował zmobilizować swoich podopiecznych do większego pressingu.

8 min meczu. Piłkę w środku pola odzyskał Karol Nowak. Zagrał ją do Eryka Kasprzaka. Ten wypuścił Krystiana Grochowskiego jeden na jeden z bramkarzem. Strzał przez niego oddany okazał się podaniem, bo nie zmierzającą w światło bramki piłkę przeciął Szymon Jezierski i wpakował ją do pustej bramki. Rychwał-Konin 1:0!

Od razu po golu boisko musiał opuścić strzelec bramki. Wpływ słońca które dzisiejszego dnia bardzo doskwierało spowodowało, że Szymon zapomniał jak zdobył swoją bramkę. Zawroty głowy u naszego lewego pomocnika wymusiły zmianę. W jego miejsce wprowadzony został Adrian Laskowski.

ZR nadal rozgrywali między sobą piłkę i starali stwarzać sobie sytuacje…w jednej z nich w sytuacji sam na sam z bramkarzem po raz drugi znalazł się Grochowski i tu świetną interwencją nogami popisał się bramkarz Górnika.

Z czasem do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Pierwsze zagrania były zatrzymywane przez defensywę ale zaczęły się one mnożyć i co raz częściej piłkę w rękach miał Szymon Torczyński w  jednej sytuacji popisując się paradą wyciągając piłkę z okienka.

Ok. 15min najgroźniejsza z nich…na lewej stronie łatwo z Adrianem Laskowskim poradził sobie skrzydłowy i dośrodkował. Piłkę wybił Adrian Nowak lecz ta trafiła do gracza Górnika…strzał zablokowany przez jednego z naszych zawodników i ponowna dobitka z linii bramkowej wybita przez Nowaka. Tym razem udało się uchronić przed utratą bramki…

18 minuta. Piłkę wybitą przez bramkarza na kozioł biorą A.Nowak i napastnik Gornika. Ta przelatuje nad nimi a Bartłomiej Matusiak zaskoczony tym faktem nie czysto trafia w piłkę. Skutkuje to tym, że do piłki lecącej w kierunku naszej bramki pierwszy dopada napastnik Górnika i strzela po długim słupku. Remis. ZR-GK 1:1!

Przerwa w 20 minucie spotkania lepiej podziałała na naszych zawodników. Podrażnieni utratą gola ruszyliśmy do ataków…

W pierwszej z takich sytuacji Laskowski zagrywa świetną piłkę wzdłuż boiska do nie pokrytego Eryka Kasprzaka. Niestety sędzia dopatrzył się spalonego, którego ewidentnie nie było…i co potwierdzało przypadkowe zdjęcie zrobione w trakcie meczu…

Druga okazja to podobne zagranie tym razem wykonane przez Eryka do Karola Nowaka. Spalonego sędzia nie odgwizdał, ale niestety nasz skrzydłowy zachował się źle w tej sytuacji bo zamiast od razu z 8 metra strzelać wdał się w drybling co zakończyło się stratą.

Górnik dużo czasu spędzał na naszej połowie ale widać było że nie mogą wypracować sobie składnej akcji…w wielu sytuacjach brakowało im paru centymetrów lub źle strzelali co nie sprawiało problemów naszemu bramkarzowi.

Ładna gra Konina nie przełożyła się na bramkę, a oto w ok. 35 minucie do kolejnej prostopadłej piłki rusza Grochowski…mija bramkarza i zostaje przez niego faulowany. Sędzia bez namysłu wskazuje na jedenastkę. Karnego nie bez problemów bo z dobitką wykorzystuje Eryk Kasprzak. Rychwał-Konin 2:1!

Z prowadzenia nie pocieszyliśmy się zbyt długo bo w ostatniej akcji pierwszej części spotkania tracimy bramkę…

Rzut wolny z dość dużej odległości wykonuje Górnik. Piłka dośrodkowana w pole karne spada na głowę jednego z przyjezdnych a ten zgrywa ją jeszcze do zdecydowanie najwyższego na boisku środkowego obrońcy Górnika…piłka głową przez niego uderzona lobuje opadającego już Torczyńskiego i wpada do bramki.  Rychwał- Konin 2:2.

Po tej sytuacji sędzia kończy pierwszą połowę.

 

 

To co działo się w pierwszych minutach drugiej połowy na długo zostanie w głowach naszych piłkarzy. Wychodząc na boisko zmobilizowani i głodni zwycięstwa szybko zostajemy sprowadzeni na ziemię…

Parę minut po rozpoczęciu w niebezpiecznej odległości od bramki fauluje Tymek Siepka. Pech chciał że niefortunnie od tego samego zawodnika stojącego w murku odbija się uderzona z wolnego piłka co kompletnie zmyliło Szymona Torczyńskiego. Rychwał-Konin 2:3!

W 45 minucie boisko opuścił Karol Nowak, a w jego miejsce wszedł Marcin Szczeciński.

I już nie długo po stracie trzeciej bramki, znów „Torka” musiał wyciągać piłkę z siatki…

Ok. 50min Górnik egzekwuje kolejnego wolnego z mniej więcej 20 metrów od bramki. Bardzo mocno uderzona piłka w środek bramki odnajduje drogę do celu. Mija Torczyńskiego, który nie popisał się w tej sytuacji i przegrywamy w tym momencie 2:4!

Te dwie bramki podziałały jak kubeł zimnej wody na naszych piłkarzy, bo zaczęli wracać do swojej składnej gry z pierwszej połowy i  przejmowali inicjatywę na boisku.

Bardzo aktywny w drugiej połowie był Adrian Laskowski i to on przywrócił nam wiarę w zwycięstwo…

60 minuta meczu. Podanie od Eryka Kasprzaka dostaje wyżej wymieniony Adrian Laskowski i wdaje się w drybling z dwoma graczami Górnika. Przy odrobinie szczęścia radzi sobie z nimi, mija jeszcze trzeciego przeciwnika i w ten sposób znajduje się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Oddaje pewny strzał przy prawym słupku i łapiemy kontakt z Górnikiem. ZR-GK 3:4!

W tym momencie gra na boisku bardzo się wyrównała. Zawodnicy Górnika starali się podwyższyć prowadzenie, a my szukaliśmy wyrównania. W naszych szeregach zauważyć było można co raz większe zmęczenie i braki w kryciu. Zwłaszcza dużo miejsca robiło się w środku pola. Pojedyncze piłki udawało się jednak zatrzymywać środkowym obrońcom, dobrze w obronie pracował również Rafał Dolecki, niestety przytrafił nam się kolejny fatalny błąd…

Ok. 65 minuty długą piłkę zagraną w kierunku naszej bramki wybić chciał Bartłomiej Matusiak, lecz fatalnie się pomylił nie trafiając w piłkę. Okazję tą wykorzystał zawodnik Górnika…minął Torczyńskiego i wpakował futbolówkę do pustej bramki. Rychwał-Konin  3:5!

Ku zdziwieniu zawodników Konina, piłkarzy Zjednoczonych nie podłamała ta bramka. Wręcz przeciwnie ruszyli oni do jeszcze szaleńczych ataków na bramkę Górnika.

Co raz lepiej zaczął radzić sobie na prawym skrzydle Marcin Szczeciński i w końcu znalazł się w dobrej sytuacji do strzelenia kontaktowej bramki. Wychodząc jeden na jeden z bramkarzem nie zdecydował się podać do lepiej ustawionego Laskowskiego tylko oddał strzał, który minął lewy słupek bramki Górnika.

Zaraz po tym kolejna setka z naszej strony…obrona Górnika chciała złapać Grochowskiego na spalonym co im się nie udało. Krystian w idealnej sytuacji do strzelenia gola zdecydował się podać do Adriana Laskowskiego, a ten dołożył tylko nogę i piłka znalazła się w bramce. Niestety sędzia dopatrzył się podania do przodu i gola nie uznał…bardzo kontrowersyjna sytuacja.

Napór na bramkę Górnika trwał…ok. 70 minuty meczu piłkę w środku pola przejął Bartłomiej Matusiak i od razu zagrał ją prostopadle po ziemi…obrona Górnika złapała naszych ofensywnych na spalonym, lecz nie Marcina Roszaka. Z konieczności grając dzisiaj na lewej obronie świetnie się podłączył, zaskakując zawodników Górnika i wychodząc oko w oko z bramkarzem. Świetnie zachował się w tej sytuacji, umieszczając piłkę tuż przy lewym słupku bramki strzeżonej przez bramkarza Górnika. Znów łapiemy kontakt.  Rychwał-Konin 4:5!

Po bramce murawę opuścił rozgrywający dobre zawody Adrian Laskowski, a zastąpił go Kamil Ćwiek i od razu po wejściu zachował się dość nieodpowiedzialnie faulując przeciwnika i otrzymując żółtą kartkę. Zawodnicy Górnika strzelają bramkę po tym stałym fragmencie gry, ale dobrze w tej sytuacji zachował się sędzia odgwizdując spalonego.

Ok. 72 minuty piłkę napastnikowi Górnika na środku boiska odebrał Adrian Nowak i zagrał nad obrońcami prostopadle do Krystiana Grochowskiego, ten nie zbyt dobrze przyjął sobie piłkę i w ostatniej chwili z interwencją zdążył obrońca Górnika.

Zaraz po tym w sytuacji sam na sam znalazł się Marcin Szczeciński i tym razem nie udało mu się zdobyć bramki. Dość mocne uderzenie po długim słupku nogami wybronił w świetnym stylu bramkarz z Konina.

Górnik Konin miał co raz więcej miejsca i co raz lepiej wyglądał kondycyjnie. Lepiej też zaczęli od nas rozgrywać sobie piłkę, parę razy z tzw. „klepki”. Ale żadna z ich sytuacji nie była klarowna. Jedno z groźniejszych uderzeń obronił dość pewnie Torczyński, jedno na ciało zebrał Nowak. Parę akcji w dobrym stylu zastopowali również Adamek z Roszakiem, a jedno z groźniejszych dośrodkowań przejął Matusiak i wyjaśnił sytuację.

Za to piłkarze Zjednoczonych Rychwał nadal stwarzali sobie dogodne sytuacje.

Około 78 minuty z dobrej strony rozgrywający dzisiaj przeciętne zawody pokazał się Tymek Siepka, który przed meczem narzekał na ból zęba. W środku pola zdecydował się na górne prostopadłe podanie za obrońców do Krystiana Grochowskiego. Ten wykorzystał swoje przyśpieszenie i wyprzedził obrońcę Górnika, a następnie minął bramkarza i strzałem prawie w samo okienko doprowadził do remisu! Ogromna radość w śród naszych zawodników, na ławce rezerwowych i na trybunach! Rychwał-Konin 5:5!

Ostatnie minuty to bardzo nerwowe minuty. Aktywny był Eryk Kasprzak, który najpierw zaszalał na lewym skrzydle i wielka szkoda że nie udało mu się w końcowej fazie akcji dośrodkować w pole karne, a następnie jego rajd na lewej stronie w dość brutalny sposób zatrzymał obrońca Górnika.

Ostatnia akcja spotkania…znów wolny wykonuje drużyna Górnika. Piłka dośrodkowana w pole karne i znów w pojedynku główkowym wygrywa zawodnik Górnika. Strzał głową znakomicie broni Szymon Torczyński, a dobitka odbija się od słupka…trafia pod nogi Tymka Siepki, ten zwleka z wybiciem co skutkuje kolejnym strzałem na nasze szczęście zablokowanym przez jednego z naszych graczy. Po rzucie rożnym sędzia kończy spotkanie.  Zjednoczeni Rychwał-Górnik Konin  5:5!

Szaleńczy mecz zakończony happy endem. Świetne widowisko dla kibiców. Charakter jaki pokazali dzisiaj zawodnicy Zjednoczonych jest godny podziwu. Remisujemy w końcu z drużyną Górnika Konin, a momentami graliśmy lepszą piłkę. Cieszy swoboda w rozgrywaniu piłki od tyłu i między formacjami, a także poprawiona skuteczność. Martwić może tylko to że tracimy 3 bramki po stałych fragmentach, więc jest nad czym pracować na treningach…mamy nadzieję jednak, że błędy w obronie z dzisiejszego spotkania za tydzień zostaną wyeliminowane.

Ostatni mecz sezonu rozegramy za tydzień w sobotę na wyjeździe z silną drużyną ze Słupcy.


  • Komentarzy [6]
  • czytano: [1133]
 

autor: ~anonim 2014-06-08 06:58:59

avatar brawo panowie gdybyście nieprzespali początku drugiej połowy to mogliści to wygrać ale szacun za walke do końca w tej rundzie postęp ogromny tak trzymać grochu technika,technika a będziesz zajebisty


autor: ~anonim 2014-06-08 13:17:20

avatar jaki wynik?


autor: ~anonim 2014-06-08 14:02:06

avatar 5-5


autor: ~anonim 2014-06-09 17:04:44

avatar Dobrze ze A.Nowak nie popełnił żadnego błędu


autor: ~anonim 2014-06-09 17:58:21

avatar ładny wynik! gratulacje


autor: ~A.Nowak 2014-06-09 21:24:53

avatar błędy się przytrafiały ale bez bolesnych konsekwencji. :)


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Ankiety

Na którym miejscu rundę jesienną zakończą Zjednoczeni?

Ostatnie spotkanie

Sparta Sklejka Orzechowo 0:2 Zjednoczeni Rychwał
2018-11-03, 14:00:00
     

Kalendarium

28

03-2024

czwartek

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

Statystyki drużyny

Losowa galeria

WYJAZD INTEGRACYJNY NA MECZ LECH POZNAN - RUCH CHORZOW
Ładowanie...

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 220, wczoraj: 1736
ogółem: 2 007 713

statystyki szczegółowe

Kontakty